Regulator pogodowy a pokojowy – czym się różnią? 

Na wyciągnięcie ręki każdego z nas jest ogrzewanie, które niemal nie wymaga żadnego nadzoru i codziennego ustawiania, żeby osiągnięta została pożądana temperatura. W dwudziestym pierwszym wieku doczekaliśmy się instalacji grzewczych, które są praktycznie bezobsługowe. Podczas gdy jeszcze nie tak dawno całe domy były ogrzewane za pomocą jednego pieca kaflowego, tak teraz nie tylko króluje centralne ogrzewanie, ale też bardzo popularne są sterowniki, które jak sama nazwa wskazuje sterują instalacją grzewczą, dzięki czemu my w ogóle się musimy zajmować się obsługą pieca czy pompy. Regulator pogodowy do podłogówki czy też regulator pokojowy zadba o wszystko za nas. A nam pozostanie cieszyć się wygodą, ciepłem i oszczędnościami. 

 

Jakie regulator wybrać – pogodowy czy pokojowy? 

Zacznijmy od tego, że ogrzewanie podłogowe staje się coraz powszechniejsze i doskonale sprawdza się w pomieszczeniach, w których na podłodze znajdują się płytki. Kiedyś głównie pojawiały się one w łazienkach, ale teraz bardzo modne jest kładzenie ich w kuchni, przedpokoju, a nawet w salonie. Jak zapewne wszyscy wiemy, płytki mają to do siebie, że stąpanie po nich może wywoływać nieprzyjemne uczucie chłody. Ale w prosty sposób można rozwiązać ten problem, stawiając na ogrzewanie podłogowe. Wtedy o dyskomforcie będziemy mogli zapomnieć i bez przeszkód będziemy mogli chodzić na płytkach boso, ponieważ zamiast chłodu będziemy odczuwali przyjemne ciepło… Decydując się na regulator, mamy do wyboru regulator pogodowy do podłogówki lub pokojowy. Obydwa wyposażone są w specjalne czujniki, jednak regulator pogodowy odczytuje temperaturę, jaka panuje na zewnątrz i w przypadku jej spadku uruchamia instalację grzewczą, żeby utrzymana została temperatura zadana. Z kolei regulator pokojowy ogranicza się do monitorowania temperatury wewnątrz pomieszczeń. Minusem regulatorów pokojowych jest to, że czujnik trzeba ustawić w jednym z pomieszczeń i na jego podstawie będą ogrzewane wszystkie pozostałe wnętrza. Może to skutkować tym, że w jednych pomieszczeniach będzie ciepłej, a w innych chłodniej.